Dziecko
Ankieta
- 29-10-2012
Profilaktyka próchnicy i innych chorób społecznych w świetle teorii jawi się jak najdoskonalsze narzędzie do zachowania w dobrej kondycji nie tylko żywego ustroju, ale także państwowej kasy. Tymczasem nic nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości miały na powrót się pojawić gabinety lekarskie i opieka stomatologiczna w szkole. Tym, którzy wątpią w skuteczność sytemu opieki zdrowotnej nad młodym pokoleniem opartego na profilaktyce i okresowych badaniach, warto wskazać wyniki długoletnich eksperymentów, które dowodzą, że system oparty na prewencji jest jednak skuteczny.
- Możemy się śmiać z postulatu ponownego utworzenia gabinetów lekarskich w szkołach, a tymczasem jest to sprawa szalenie ważna. W czasach, gdy ja chodziłam do szkoły, dzieci były regularnie badane, kontrolowane. Nawet jeżeli jakość tych świadczeń nie była najlepsza, to jednak przynosiła efekty – mówi prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Czynnik ekonomiczny może być jednym z koronnych argumentów za przywróceniem opieki medycznej i stomatologicznej do szkół w celu prewencji chorób w wieku dojrzałym. Bo profilaktyka jest tania i skuteczna. Droga rozumowania jest tutaj prosta i logiczna: im szybciej podejmie się działania zmniejszające ryzyko wystąpienia choroby i im wcześniej podejmie się leczenie istniejącego już schorzenia, tym mniej pieniędzy trzeba będzie wydać na walkę z chorobą i z jej skutkami oraz tym większe są szanse na skuteczność zastosowanych terapii. Specjaliści wskazują, że przy ustalaniu budżetu na wydatki związane z ochroną i ratowaniem oraz poprawą zdrowia należy uwzględnić rachunek ciągniony, czyli taki, który ukazuje skutki zastosowania konkretnej strategii ekonomicznej w dłuższej perspektywie. Więc może lepiej policzyć, ile zaoszczędzimy na leczeniu chorób za jakiś czas ponosząc wydatki teraz?
Źródło: „Tygodnik ANGORA”