Dziecko
Ankieta
- 24-08-2012
„Pięciolatek z bolącym zębem nie został przyjęty przez lekarza, bo jego tata nie mógł przedstawić zaświadczenia o tym, że jest ubezpieczony. Po słownej utarczce poszedł z maluchem do prywatnego gabinetu” - czytamy w „Dzienniku Polskim” z dn. 3.08.2012 r. Tymczasem dziecko u stomatologa powinno być przyjęte - z dwóch powodów; i to w trybie pilnym:
-
ponieważ osoby, które nie ukończyły 18. roku życia są w Polsce objęte opieką zdrowotną bez względu na to, czy mają ubezpieczenie czy nie; wydatki na leczenie małoletnich obywateli pokrywane są z budżetu państwa – co precyzuje art. 2 pkt. ustawy z 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych;
-
ból zęba jest przyczyną, dla której osoby zgłaszające się do dentysty powinny być przyjęte w trybie pilnym, co reguluje rozporządzenie ministra zdrowia z 26 września 2005 roku w sprawie kryteriów medycznych, jakimi powinni kierować się świadczeniodawcy, umieszczając świadczeniobiorców na listach oczekujących na udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej.
- Oczywiście najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji byłoby okazanie dowodu potwierdzającego ubezpieczenia dziecka. Jest to obowiązek każdego pacjenta, która korzysta z publicznej opieki medycznej. (...) Niemniej stomatolog, do którego zgłosił się ojciec z dzieckiem, nie powinien odmówić udzielenia świadczeń i powinien przyjąć małego pacjenta od razu – wyjaśnia Aleksandra Kwiecień z biura prasowego małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie.
Źródło: „Dziennik Polski”