Dziecko
Ankieta
- 27-04-2011
Mleczaki i zęby stałe różnią się – dentysta powinien odróżniać je na pierwszy rut oka. Tak się jednak nie stało, kiedy 19-letnia mieszkanka jednej z miejscowości w Wielkopolsce udała się do znanego w okolicy stomatologa. Dentysta usunął dziewczynie zdrowy, stały ząb.
- Dentysta usunął mi ząb i stwierdził, że jest to ząb stały. Ja mówię: „Chyba pan żartuje”, ale zobaczyłam ząb z tak długim korzeniem. Okazało się, że to była dwójka, nie trójka – mówi 19-letnia pacjentka, która chce od stomatologa uzyskać odszkodowanie za to, co zrobił. Usuwanie skutków działań dentysty było bowiem kosztowne. Tymczasem stomatolog nie chce się przyznać: ani do tego, co zrobił, ani do tego, że w ogóle przyjmuje pacjentów. Między innymi dlatego, że nie prowadzi zarejestrowanej działalności gospodarczej. Twierdzi, że pomaga jedynie rodzinie i przyjaciołom i robi to sporadycznie i za darmo. Dentysta stracił uprawnienia do wykonywania zawodu jakiś czas temu.
- Ten pan nie jest lekarzem w świetle prawa. Nie wystąpił na nowo o prawo wykonywania zawodu, co jest warunkiem niezbędnym do leczenia – mówi Krzysztof Kordel, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
Źródło: „Tygodnik ANGORA”