Dziecko
Ankieta
- 21-02-2011
Opieka stomatologiczna w szkole na szczęście całkiem nie wymarła. Gabinety dentystyczne działają np. we włocławskich szkołach. Konkretnie dwóch.
- W ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia przyjmujemy dzieci i młodzież z całego miasta do 18. roku życia. Podczas wizyty obowiązkowa jest zgoda rodzica. Nie ukrywam, że dla naszych uczniów jest to ogromna wygoda, bo profesjonalną opiekę mają cały czas. Wpływa to również na systematyczność wizyt, oswojenie z lekarzem, zwiększa obowiązkowość w zakresie dbania o higienę jamy ustnej – mówi Anna Waliszewska, wicedyrektorka szkoły, w której uczniowie dentystę mają na co dzień.
Przepisy określają, że jeśli dziecko korzysta z usług dentysty w szkolnym gabinecie, powinien mu towarzyszyć opiekun prawny czy rodzic. Choć na początku wydaje się, że jest to wymóg uciążliwy, w praktyce okazuje się, że nie jest aż tak trudno wygospodarować odrobinę czasu lub zwolnić się z pracy na godzinę czy dwie, by pociechą mógł zająć się stomatolog.
Tak się składa, że we Włocławku dwa szkolne gabinety działają w sąsiadujących ze sobą placówkach oświatowych. Tej komfortowej sytuacji zazdroszczą inni mieszkańcy miasta. Cześć z nich uważa, że niesprawiedliwym jest, iż młodzi mieszkańcy jednego z osiedli mają dostęp praktycznie na wyciągnięcie ręki aż do dwóch darmowych dentystów, podczas gdy reszta musi do tych gabinetów dojeżdżać. Włocławianie uważają, że w w każdej szkole w mieście powinien taki gabinet istnieć – po to, by po pierwsze dziecko u stomatologa znalazło się zawsze na czas, a po drugie – by wyrabiać w młodym pokoleniu nawyk systematyczności w dbaniu o zdrowie zębów.
Źródło: „Nowości”