Dziecko
Ankieta
- 16-04-2010
Profilaktyka ortodontyczna ma swój początek jeszcze w kołysce. Bazą dla niej jest obserwacja niemowlęcia, wyłapanie szkodliwych lub niepokojących objawów i jak najszybsza reakcja opiekunów. Rodziców powinny zaniepokoić: oddychanie przez usta, asymetria twarzy, niedomykanie się buzi dziecka, problemy z mówieniem i gryzieniem – u starszych dzieci. To mogą być pierwsze sygnały informacyjne, że ze zgryzem malucha coś jest nie tak. Trzeba o nich powiedzieć pediatrze, który może skierować dziecko na konsultacje do ortodonty. Specjalista po obejrzeniu dziecka podejmie decyzję, czy leczenie jest konieczne, i czy należy rozpocząć je natychmiast, czy też poczekać kilka lat, obserwując bacznie rozwój szczęk. Niektóre wady zgryzu wymagają szybkiej interwencji ortodonty – bywa, że leczenie rozpoczyna się, kiedy dziecko ma 4 – 5 lat. Dość często właściwą terapię ortodontyczną przeprowadza się wtedy, gdy dziecko ma w buzi mieszany garnitur zębów: mleczne i stałe. Moment rozpoczęcia leczenia wad zgryzu jest istotny, ale najważniejsze jest, aby terapię w ogóle podjąć i konsekwentnie prowadzić ją do końca. Inaczej dziecku do wyżej wymienionych nieprawidłowości dojdzie ryzyko zachorowania na paradontozę, ścieranie się zębów i rozwój próchnicy; pojawić się mogą bóle głowy związane z napięciami w stawach skroniowo – żuchwowych, będący przyczyną kompleksów brzydki wygląd buzi, coraz większe kłopoty z gryzieniem i nasilające się problemy z trawieniem, nieprawidłowości logopedyczne i nieestetyczny uśmiech.
Źródło: „Dziecko”