Technik
- Warto wiedzieć ...
- Artykuły fachowe
- Dowiedz się jak ...
- Spis szkół w których można uzyskać tytuł technika dentystycznego
- Forum
- Ogłoszenia - Technik
- Praca
- Relacje z imprez
- Subskrypcja
- Dodaj laboratorium
- Współpraca
- Dental Labor
- Historia Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki CEDE2011
- Kongres Techniki Dentystycznej
- Kongres Techniki Dentystycznej Poznań
- Poradnik Technika
- Prawo i Finanse Techników
- Rejestracja na Kongres
- Rejestracja na kongres 2012
- Staż dla technika dentystycznego
- W laborze
Ankieta
- 18-06-2010
„Turystyka medyczna w Polsce stała się faktem. Każdego roku na leczenie przyjeżdża od 300 do 330 tys. osób, głównie z Niemiec, Danii, Skandynawii i Wielkiej Brytanii” - podaje „Menedżer Zdrowia”. Podreperowanie zdrowia w naszym kraju to coraz częstszy powód wizyt obcokrajowców, którzy odwiedzają głównie wielkie miasta. Statystyczna średnia kwota wydawana przez cudzoziemców na leczenie w Polsce to ok. 4,5 tys. zł. Najwięcej zarabiają prywatne placówki, bo to one głównie nastawiły się na obsługę zagranicznych pacjentów. Menadżerowie publicznych ośrodków zdrowia uważają, że w chwili obecnej przyjmowanie obcokrajowców jest nieopłacalne. Co stoi na przeszkodzie, by było inaczej?
- Głównym problemem jest kwestia interpretacji prawa — tłumaczy Roman Kolek, zwolennik promocji polskich placówek medycznych w krajach UE. — Nasze Ministerstwo Zdrowia uważa, że podmiot, który zakontraktował konkretną usługę z NFZ, nie może tej samej usługi świadczyć komercyjnie. Dla mnie kwestia ta jest dyskusyjna. Można przecież umówić się z pacjentem na zabieg planowy poza godzinami, w których szpital wykonuje operacje kontraktowe. Wówczas taki zabieg byłby sprzedawany poza systemem ubezpieczeniowym — wyjaśnia Kolek. — Ceny usług kontraktowych kalkulowałby menedżer danej placówki, biorąc pod uwagę rzeczywiste poniesione nakłady i odpowiednio wyceniając godzinę pracy specjalisty. Szpitale mogłyby konkurować ze sobą ofertą, a pacjent dokonywałby wyboru samodzielnie, na podstawie dostępnej informacji. Pole manewru jest tu olbrzymie, ceny usług medycznych na świecie są bowiem od trzech do ośmiu razy wyższe niż w Polsce — dodaje.
Prym wśród obcokrajowców wiedzie turystyka stomatologiczna. W krakowskim centrum stomatologicznym Indexmedica ok. 40% pacjentów stanowią przyjezdni z zagranicy.
- Chociaż jest ich mniej niż Polaków, to właśnie opłaty pobierane za ich leczenie stanowią nasze większościowe zyski - tłumaczy Jadwiga Szopa, menedżer placówki. - Wszystko dlatego, że obcokrajowcom zależy, by w jak najkrótszym czasie przeprowadzić jak najwięcej zabiegów. Terapie, którym się poddają, są kompleksowe oraz wieloetapowe — dodaje.
Ruch w stomatologicznym interesie kwitnie za sprawą obcokrajowców również w północnozachodniej części kraju.
— Na pomysł sprowadzenia pacjentów z Zachodu wpadliśmy jeszcze przed wejściem Polski do UE. Wtedy wydawało nam się, że będzie to rozwiązanie dobre na najbliższe dwa, trzy lata, a potem prosperity się skończy. Okazało się jednak, że trwa ona do dziś – opowiada Marcin Gaborski, prezes szczecińskiej kliniki stomatologicznej HAHS.
Cudzoziemców do Polski przyciągają nieporównywalnie niższe ceny niż na Zachodzie Europy. Jednak, jak zauważają menadżerowie pracujący w służbie zdrowia, atutem niskiej ceny można kusić tylko do pewnego momentu. Kluczowym parametrem jest wysoka jakość świadczonych usług i stosowanych w leczeniu materiałów. Pacjent, który przyjeżdża z daleka musi mieć gwarancję, że otrzyma usługę i produkt najwyższej jakości – inaczej nie zdecyduje się na wydatek związany z podróżą i usługą medyczną. A tych gwarancji bezpieczeństwa brakuje w naszym systemie medycznym. Małą wagę przywiązuje się też do międzynarodowych certyfikatów jakościowych - one zaś na całym świecie uwiarygodniają jakość świadczonych usług.
- Budowanie pozytywnego wizerunku nie jest łatwe, trwa długo i stałe trzeba o niego dbać - tłumaczy Cezary Molski, wicedyrektor Departamentu Współpracy Regionalnej Polskiej Organizacji Turystycznej. - Powinno w tym pomagać państwo.
Polska Organizacja Turystyczna planuje w tym roku powołanie konsorcjum, które będzie forum dobrowolnej współpracy podmiotów prywatnych i publicznych. Jego zadaniem będzie integracja rozdrobnionych i zindywidualizowanych działań marketingowych w celu skutecznego i efektywnego ich wykorzystania w zakresie promocji. Bo brak skutecznej i działającej długoterminowo promocji i informacji to jeden z najsłabszych punktów strategii zdobywania zagranicznego pacjenta przez podmioty świadczące usługi medyczne w Polsce.
Źródło: „Menedżer Zdrowia”