Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 26-10-2020
Stomatolodzy w Wielkiej Brytanii obawiają się, że kiedy zakończy się pandemia zakażeń koronawirusem, odsłoni się prawdziwie tragiczny obraz zdrowia jamy ustnej u wielu osób. Do gabinetów stomatologicznych zaczną trafiać pacjenci, u których próchnica i choroby przyzębia a także inne choroby jamy ustnej osiągnęły bardzo zaawansowany stopień rozwoju. Będzie to pokłosie ograniczenia możliwości udzielania pomocy dentystycznej pacjentom na bieżąco. Stomatolodzy szacują, że znacznie wzrośnie liczba ekstrakcji zębów, ponieważ zmiany próchnicze będą już tak zaawansowane, iż nie będzie możliwości ratowania zębów. Istnieje też ryzyko, że wskutek „przechodzonych” infekcji zębów i zakażenia organizmu bakteriami powodującymi choroby jamy ustnej – głównie próchnicę i choroby przyzębia – może dojść do zwiększenia liczby osób z zębopochodnymi zakażeniami odogniskowymi. A to oznacza wzrost liczby chorych, np. na nerki, choroby układu ruchu, a także nasilenie częstości występowania powikłań schorzeń układu krążenia i serca.