Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 24-10-2014
Uważasz, że niewielka dziura w zębie nie jest powodem do alarmu i wolisz poczekać, aż próchnica nieco ją powiększy, bo – myślisz – i tak zapłacisz sporo za założenie wypełnienia, nawet, jeśli będzie to leczenie naprawdę małego ubytku... Odkładasz spotkanie ze stomatologiem na bliżej nieokreśloną przyszłość, ponieważ boisz się usłyszeć, że niegojąca się od jakiegoś czasu nadżerka na języku wymaga poważniejszej diagnostyki, aby określić charakter zmiany... Nie widzisz powodu, aby leczyć zapalenie dziąseł, bo przecież znajomi mówią, że to błaha przypadłość i nie warto się nią przejmować... Twoje postępowanie jest błędne – bo zaniedbane wizyty u dentysty i leczenie zębów odkładane na później mogą mieć katastrofalne skutki dla zdrowia jamy ustnej i całego organizmu. Nawet nowotwór nie jest przeciwwskazaniem do spotkania z dentystą i wykonania określonych zabiegów stomatologicznych. Obostrzenia dotyczą tu głównie wstawiania implantów, a nie leczenia rutynowego.
- Miałem kilku pacjentów onkologicznych, którzy usłyszeli, że w czasie, gdy dostają chemię, nie powinni odwiedzać dentysty - opowiada Hieronim Kasprzak, stomatolog. - Ponieważ to może w negatywny sposób wpłynąć na leczenie nowotworu. To, oczywiście, bzdura, bo nie ma związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy, np. borowaniem, a rozwojem nowotworu.
Rzadkie wizyty u stomatologów pacjentów onkologicznych, uważających, że lepiej nic nie robić w tym czasie, doprowadzają ich do poważnych powikłań. Powikłań nie unikną również pacjenci nie chorujący na nowotwór, bo nieleczone błahe zapalenie dziąseł może przekształcić się w paradontozę i doprowadzić z czasem do utraty nawet zdrowych zębów; mały ubytek z czasem powiększy się na tyle, że trzeba go będzie leczyć kanałowo, a w niegojącej się, początkowo niegroźnej nadżerce może dojść do transformacji i rozwoju nowotworu.
Źródło: „Express Bydgoski”