Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 20-10-2014
O tym, że nieleczona paradontoza może fatalnie wpłynąć nie tylko na zdrowie dziąseł i uzębienia, ale także na zdrowie serca, już wiemy. Od niedawna wiemy też, że Gram-ujemne Porphyromonas gingivalis, bakterie wywołujące tę podstępną chorobę, mogą działać jak skrytobójcy, doprowadzając do rozwoju miażdżycy. Naukowców interesowało jednak, w jaki sposób bakteriom, które powinny być rozpoznawane przez układ immunologiczny jako wrogie drobnoustroje i podlegać likwidacji, udaje się oszukać komórki odpornościowe rozpoznające intruzów i zjadające je. Kolejne badania dowiodły że odpowiedzialność za to ponosi zewnętrzny płaszcz białkowo-lipidowy mikroorganizmów powodujących paradontozę. Drobnoustroje te wykształciły strategię ciągłego zmieniania elementów swojego płaszcza – w ten właśnie sposób oszukują układ odpornościowy. Dzięki badaniom Caroline Attardo Genco z Boston University School of Medicine (USA) i jej zespołu nad jednym z lipidów obecnych w błonie zewnętrznej P. gingivalis, zwanego lipidem A, poznaliśmy mechanizm zjawiska oszukiwania układu odpornościowego. Bakteria potrafi wytworzyć wiele różnych wersji tego lipidu – każda z nich zapewnia zarazkowi nowy kamuflaż, swoiste „przebranie”. Podczas badań z dwoma różnymi wersjami lipidu A okazało się, że jedna z nich powoduje, iż bakteria staje się „niewidzialna” dla makrofagów – komórek zabijających zarazki. Po zainfekowaniu myszy szczepem posiadającym ten właśnie lipid A okazało się, że bakterie wywoływały w ściankach naczyń krwionośnych stan zapalny i w ten sposób inicjowały rozwój blaszki miażdżycowej.
Miażdżyca to tylko jedna z chorób, które mogą wywoływać drobnoustroje żyjące w patologicznych kieszonkach dziąsłowych. Naukowcy podejrzewają, że te same zarazki mogą wywoływać także inne poważne choroby, jak reumatoidalne zapalenie stawów czy przewlekłą obturacyjną chorobę płuc.
Warto pamiętać, że w profilaktyce paradontozy i w jej leczeniu kluczowe znaczenie ma higiena jamy ustnej. Także w sytuacji, kiedy mamy implanty stomatologiczne. Bakterie te „podgryzają” bowiem nie tylko dziąsła wokół zębów naturalnych, ale także wokół wszczepów, czując się doskonale w nagromadzonej na tkankach płytce lub w osadzonym już kamieniu.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”