Osoby starsze, po 65 roku życia, stają się bardziej podatne na atak drobnoustrojów chorobotwórczych. Dzieje się tak, ponieważ ich układ odpornościowy nie działa już tak sprawnie jak niegdyś i bakterie, wirusy oraz grzyby mają ułatwioną drogę ekspansji. Z tego powodu specjaliści nawołują, aby szczepić się w celu uniknięcia zakażenia. Bo do udanego ataku patogenów może dojść w każdej sytuacji przerwania ciągłości tkankowej lub w przypadku osłabienia odporności. Momentem zakażenia może być np. zabieg medyczny czy stomatologiczny – nawet drobny, ale przebiegający z naruszeniem ciągłości tkanek. Szczególnie niebezpieczne jest zakażenie wirusem zapalenia wątroby lub pneumokokami – zjadliwymi bakteriami wywołującymi m.in. sepsę czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Wprawdzie w gabinecie stomatologicznym panują wysokie standardy higieniczne, jednak w żaden sposób nie można dać 100-procentowej gwarancji, że nie dojdzie do zakażenia. Pneumokoki, na przykład, przenoszą się drogą kropelkową – z tego powodu można się nimi zarazić nawet poza zabiegiem, np. oczekując na wizytę u lekarza czy stomatologa.

Biorąc pod uwagę ryzyko komplikacji wynikających z zakażenia groźnymi drobnoustrojami oraz fakt, że po 50-tym roku życia coraz częściej korzysta się z usług medycznych i bywa w różnych gabinetach lekarskich oraz ambulatoriach, warto zainwestować w szczepienia. Na rynku dostępne są szczepionki przeciw WZW typu B oraz typu A, a także szczepionka chroniąca przed pneumokokami. Ta ostatnia daje odporność na 10 lat u osób dorosłych; aby szczepienia przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby były skuteczne, należy przyjąć trzy dawki.

Źródło: „Polska Gazeta Krakowska”