Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 11-09-2012
Nieleczona paradontoza niszcząca przyzębie może sprawić, że wypadną nawet zdrowe zęby. Przyczyny utraty zębów należy szukać kilkanaście lat wcześniej, konkretnie w momencie, kiedy zaniedbało się troskę o zachowanie higieny jamy ustnej. Zęby nie wypadają z dnia na dzień. Aby do tego doszło, potrzeba wielu lat systematycznego ignorowania obowiązku szczotkowania zębów, nitkowania i stosowania płukanek, oraz mniej więcej tyle samo lat mycia niedbałego, wykonywanego złą techniką lub przy użyciu szczoteczki ze zdeformowanym włosiem.
- Często jako młode osoby myślimy, że nic złego się nie stanie jeśli raz czy dwa razy zapomnimy o umyciu zębów. I tak w jamie ustnej zostają bakterie, które wytwarzają płytkę nazębną. Z czasem płytka się mineralizuje i powstaje kamień nazębny, który jest idealną pożywką dla dalszego rozwoju bakterii. Bakterie następnie przenikają do dziąseł powodując ich stan zapalny i dalszy rozwój paradontozy - tłumaczy Bartosz Nowak, stomatolog.
Pierwszym objawem choroby przyzębia jest stan zapalny i krwawiące, opuchnięte dziąsła; następnie powstają tzw. patologiczne kieszonki dziąsłowe, w których zbierają się resztki pokarmowe – istny raj dla mikroorganizmów zasiedlających jamę ustną. Już na tym etapie choroby należy przedsięwziąć zdecydowane kroki: udać się do dentysty, który usunie kamień, oczyści kieszonki i wyleczy stan zapalny. Zlekceważenie pierwszych symptomów powoduje, że bakterie niszczą tkankę dalej, sięgając jej głębokich warstw, z kostną włącznie. Zanim jednak dojdzie do destrukcji kości przyzębia, choroba prowadzi do odsunięcia dziąseł i odsłonięcia wrażliwych szyjek zębowych. Atak bakterii przenosi się w końcu na ozębną, czyli tkankę zlokalizowaną między kością szczęki lub żuchwy i korzeniem. Destrukcja tych struktur prowadzi do rozchwiania zębów i z czasem do ich wypadania.
Jednak paradontoza to nie wyrok. Zęby można i należy ratować – fachowym leczeniem zajmuje się stomatolog albo też specjalista periodontolog. Im wcześniej podejmuje się leczenie, tym lepsze są jego efekty i tym terapia jest mniej kosztowna.
Zęby udaje się uratować nawet w zaawansowanych stadiach choroby. Najlepsze efekty daje profilaktyka – aby uniknąć paradontozy, należy przestrzegać systematycznego czyszczenia zębów, nitkowania, pamiętać o usuwaniu kamienia nazębnego i o regularnych wizytach kontrolnych u dentysty. Bardzo pozytywnie na zachowanie zdrowia tkanek przyzębia działa poddawanie się okresowemu profesjonalnemu czyszczeniu zębów w gabinecie stomatologicznym.
Źródło: „Polska Głos Wielkopolski”