Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 31-08-2012
Chore zęby w dzieciństwie to ryzyko nie najlepszej kondycji uzębienia u dorosłego. Tymczasem w Polsce chore zęby ma większość dzieci i co gorsza – profilaktyka oraz leczenie schorzeń zębów są na niezadowalającym poziomie, a to nie rokuje optymistycznie. Eksperci uznają, że winnych za istniejący stan rzeczy jest dwóch: rodzice i NFZ. Ci pierwsi nie uczą dzieci, jak prawidłowo dbać o zachowanie zdrowia zębów oraz niewystarczająco pilnują u pociech systematyczności szczotkowań i odwiedzin u dentysty. Z kolei wina Funduszu Zdrowia wg specjalistów polega na tym, że w rozpisanych pod koniec 2010 r. konkursach zasady opracowywane były tak, że szkolni stomatolodzy nie mogli spełnić części wymagań i tym samym sporo gabinetów, dotychczas działających w placówkach edukacyjnych, zostało zamkniętych.
Z raportu Ministerstwa Zdrowia „Monitoring zdrowia jamy ustnej“, przeprowadzonego w zeszłym roku na grupie kilku tysięcy dzieci z całej Polski wynika, że tylko co piąty nieletni obywatel naszego kraju nie ma kłopotów z zębami. To średnia. W niektórych województwach jest gorzej, np. w Lubelskiem – tam zdrowe zęby ma zaledwie co siódme dziecko.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”