Strona główna - portaldentystyczny.pl

Strona główna LekarzAktualności

Dziwne przypadki z pogotowia
  • 22-09-2014
 

 

 

 

Personel prawie każdego pogotowia stomatologicznego może przywołać wielce oryginalne incydenty z pacjentami podczas pracy. Paweł Barucha, prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej, na łamach „Gazety Wyborczej” (wydanie z dnia 3.09.2014 r.) opowiada o dwóch takich wydarzeniach, kiedy dyżurował w pomocy doraźnej.

Pierwszy dotyczy dorosłego pacjenta, przyprowadzonego przez mamę. Nie byłoby w tym nic dziwnego – bo wielu pełnoletnich pacjentów przychodzi na wizyty z kimś bliskim – gdyby nie fakt, że za mężczyznę, będącego w wieku dojrzałym (miał 33 lata), wyjaśniała wszystko nadopiekuńcza rodzicielka. Kobieta poprosiła nawet o wyjątkowo delikatne traktowanie syna, z uwagi na to, że jest… wcześniakiem. Pacjent nie odezwał się ani słowem podczas wizyty, nie był też przestraszony. „To nie był jedyny przypadek, kiedy 30-letni pacjent przychodził do gabinetu w towarzystwie mamy. Nie potrafię tego wszystkiego zrozumieć” – pisze autor.

Drugi przytaczany przypadek dotyczy ochroniarza jednego z banków, który wkroczył w towarzystwie swojego kolegi do gabinetu, będąc w pełnym rynsztunku zawodowym: ubrany w kamizelkę kuloodporną i z ostrą bronią. Kiedy nadszedł czas na znieczulenie i pan zobaczył strzykawkę i igłę, zemdlał. Tak strach przed dentystą pokonał ważącego 150 kg, dwumetrowego mężczyznę.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”

 

 
Inne wiadomosci w kategorii
Komentarze
 
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.
 
Autor:
 
Treść
 
Kod obrazkowy
 
Przepisz kod
 
 
 

LOGOWANIE

Pierwszy raz w portalu?
Zarejestruj się Jak korzystać

Newsletter

Dodaj swój adres e-mail aby otrzymywać bieżące informacje

Katalog Firm

Kanały
informacyjne RSS
Subskrybuj RSS
Realizacja: Ideo Powered by: Edito CMS