Na skróty
- Forum
- Zareklamuj swój gabinet
- Izby Lekarskie w Polsce
- Partnerzy portalu
- Magazyn Stomatologiczny
- Wydawnictwo
Czelej - Wydawnictwo
PZWL - Wydawnictwo
Med Tour Press Int. - new! Katalog firm
- Dodaj gabinet
- Poradnik dentysty
- Organizacje
- Turystyka stomatologiczna
- Marketing stomatologiczny
- Dotacje z UE
- KORONAWIRUS
- Dental TV
- new! Czas na urlop!
- Relacje z targów i imprez
- 01-08-2013
Niektórym dzikim mieszkańcom egzotycznych krajów w oczyszczaniu zębów pomagają pobratymcy z królestwa zwierząt - najczyściej są to ptaki, które wydziobują resztki pokarmowe z zębów większego przedstawiciela fauny, korzystając z okazji, kiedy trzyma on szeroko otwartą paszczę. Czasem jednak słonia, lwa czy hipopotama zaskoczy ból zęba i wtedy konieczna staje się interwencja człowieka. Jednym z najlepszych zwierzęcych dentystów na świecie jest mieszkający w RPA Gerhard Steenkamp. Aby podjąć leczenie dzikiego zwierzęcia, przemierza cały świat. Leczył już wielu przedstawicieli różnych gatunków na wielu kontynentach.
- Operowałem malutkie nietoperze, ale i 6-tonowe słonie. I kilka drapieżników: lwy, tygrysy, lamparty i gepardy - opowiada. - Najbardziej kształcące są zabiegi na hipopotamach i słoniach. Ich rozmiar powoduje, że wszystko musi być idealnie zaplanowane. Nie przekręcę ich przecież na drugi bok.
Praca stomatologa leczącego drapieżniki bywa niebezpieczna: na przykład kiedy hipopotam nagle budzi się podczas zabiegu. Pomimo ryzyka, Gerhard Steenkamp kocha to, co robi.
- Zmieniam życie tych zwierząt. Mogą normalnie jeść i wreszcie nie czuć bólu.
I to jest wspaniałe - wyznaje.
Źródło: „Polska Gazeta Krakowska”