Dziecko
Ankieta

- 14-04-2014
7 kwietnia odchodzimy Dzień Profilaktyki Zdrowotnej. W Polsce w zasadzie nie ma czego za bardzo świętować, bo profilaktyka, jaka jest, każdy widzi – czyli nader skromna i to w większości dziedzin dotyczących zdrowia. Jednak najbardziej spektakularne skutki jej braku odnotowuje stomatologia – również, a może przede wszystkim, ta dziecięca, o czym dobitnie świadczy stan zdrowia zębów polskich maluchów, które mają zaledwie kilka lat. Dlatego akcje profilaktyczne z zakresu stomatologii są na wagę... zdrowego i białego szkliwa – bo jest naprawdę źle, o czym poinformowała „Polska Gazeta Wrocławska” w wydaniu z dnia 5.04.2014 r.: „Fundacja Wiewiórki Julii z Warszawy przebadała już 8000 dzieci. Z ich badań wynika, że ponad 90 proc. z nich ma próchnicę, która jest chorobą zakaźną. Zęby 40 proc. dzieci były tak zniszczone próchnicą, że trzeba je było usunąć”. Powód tak fatalnego stanu uzębienia? Brak podstawowej profilaktyki w postaci szczotkowania, niewymienianie w porę zniszczonej szczoteczki do zębów i niechodzenie do dentysty. Na pytanie, dlaczego dziecko u stomatologa, któremu zęby mleczne trzeba było usunąć, znalazło się tak późno, najczęściej rodzice odpowiadają, że mleczaki i tak wypadną, więc po co o nie dbać. To kardynalny błąd. Bo na miejscu chorych mleczaków wyrosną podatne na próchnicę zęby stałe. A jeśli mleczne zęby wypadną za wcześnie lub trzeba je będzie usunąć na długo przed wyrżnięciem się stałego uzębienia, kształt zgryzu może stracić fason i potrzebne będzie długie leczenie ortodontyczne.
Źródło: „Polska Gazeta Wrocławska”