Nie tylko słodycze mogą doprowadzić do rozwoju próchnicy zębów. Stomatolodzy wskazują również na inne niebezpieczeństwo: chipsy.

- W rankingu produktów, które najszybciej powodują próchnicę, są chipsy, wytwarzane z ziemniaków, czyli na bazie węglowodanów – podkreśla Marta Kabarowska, specjalista stomatologii dziecięcej. - Bowiem one najdłużej przyklejają się do szkliwa zębów, więc najdłużej fermentują. A zęby niszczy właśnie fermentacja.

Dzieci mają zwyczaj wkładania do ust całej garści chrupiących ziemniaczanych plasterków.

- To tak, jakby włożyć do ust garść żyletek. Chipsy uszkadzają szkliwo, podrażniają przestrzenie międzyzębowe, wbijają się w miejsca, w których wyrzynają się często drugie zęby, powodując krwawienia z dziąseł – wyjaśnia stomatolog Dariusz Wilisowski.

Uszkodzenie szkliwa powoduje, że w powstałych szczelinach pozostają resztki organiczne - z tego powodu szybko może rozwinąć się próchnica.

Dzieci lubią podjadać między posiłkami – najchętniej sięgają po słodkie lub chrupiące przegryzki: cukierki, lizaki i po chipsy lub popcorn (przed tym smakołykiem dentyści również przestrzegają). Nie wszyscy rodzice reagują na tego typu niewłaściwy nawyk, a wielu wręcz uczy niezdrowych zachowań, np. kupując pociesze w ramach przekąski na czas seansu kinowego paczkę popcornu. Dentyści podkreślają, że prażona kukurydza może również poważnie uszkodzić tkanki jamy ustnej. Twarde drobinki i ostre łupiny dostają się pomiędzy zęby i drażnią dziąsło oraz zalegają w przestrzeniach międzyzębowych, stwarzając idealne warunki do rozwoju bakterii niszczących szkliwo.

Na czele czarnej listy stomatologów stoi jednak coca-cola.

- Jej składu, podobnie jak pepsi-coli, nie znamy - mówi dr Marta Kabarowska. - Ale nie jest już tajemnicą, że właśnie tego napoju używa się przy rozkręcaniu złączy metalowych. Nie wymaga to więc chyba komentarza.

Warto jeszcze dodać, że w USA, gdzie rodzice podają napoje typu cola nawet malutkim dzieciom, odnotowuje się występowanie próchnicy butelkowej, wywołanej szkodliwym wpływem tych napojów na szkliwo.

Źródło: „Nowa Trybuna Opolska”