Dziecko
Ankieta
- 21-04-2011
Stołeczne Wojewódzkie Centrum Stomatologii otwarło swoje podwoje po remoncie. Pacjenci mogą skorzystać z usług w jednym z 9 nowocześnie wyposażonych gabinetów stomatologicznych. Ciekawostką jest aranżacja wnętrza przychodni: gabinety są przeszklone – dzięki temu asystentka stomatologiczna może teraz obsługiwać kilka stanowisk.
Pacjenci korzystający z usług placówki mogą leczyć zęby na ubezpieczenie lub skorzystać z oferty odpłatnej. Niestety, NFZ płaci za niewiele procedur.
- Połowa dochodów WCS już pochodzi z usług komercyjnych, ale pewnie te zyski wzrosną, bo placówka od 1 marca zacznie działać jako spółka prawa handlowego – mówi dr Hanna Wąsowicz-Cićkiewicz, kierownik poradni.
Po przekształceniu placówka nadal będzie świadczyć usługi w ramach kontraktu z Funduszem Zdrowia, a jej kierownictwo ma nadzieję, że da się poszerzyć ofertę usług.
WCS wyposażono kilka tygodni temu w nowoczesny tomograf stomatologiczny. Dzięki urządzeniu można wykonywać trójwymiarowe zdjęcia szczęk i planować wirtualnie zabiegi wszczepiania implantów.
W stołecznym Centrum pacjentów przyjmują stomatolodzy oraz studenci w trakcie specjalizacji oraz stażyści podyplomowi. W placówce pracuje również dentystka – zakonnica.
- Przychodzą do mnie pacjenci ze sprawami beznadziejnymi i myślą, że jak ich dotknę, to przestanie boleć, a ja cudów nie czynię, tylko leczę - śmieje się siostra szarytka a jednocześnie stomatolog.
Minusem działania przychodni są ogromne kolejki. Np. na wizytę z dzieckiem u ortodonty trzeba czekać 3 lata – pierwsze wolne terminy są dopiero w 2014 r.
- Żeby skrócić te kolejki, musielibyśmy mieć więcej lekarzy i pieniędzy z Funduszu - mówi Waldemar Roszkiewicz, dyrektor publicznego szpitala.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”