Dziecko
Ankieta
- 18-03-2016
„Nad problemem próchnicy u dzieci pochylili się radni miejscy z Rzeszowa. W tym roku zarezerwowali 15 tys. zł na remonty i adaptację pomieszczeń na szkolne gabinety. Wyposażyć je będą musieli stomatolodzy” – podają „Super Nowości” w wydaniu z dn. 23.02.2016 r. Rzeszowscy samorządowcy zostali poruszeni statystyką, z której wynika, że zaledwie 2 proc. uczniów z klas 1-3 ma zęby wolne od próchnicy.
Dentyści są przekonani, że problem zniszczonych zębów miałby zdecydowanie mniejszy zasięg, gdyby opieka stomatologiczna w szkole pojawiła się na stałe. W Rzeszowie jest z tym krucho, bo na ok. 130 publicznych placówek oświatowych gabinety dentystyczne działają w zaledwie 10.
Na razie zainteresowanie otworzeniem szkolnych gabinetów wyrazili dyrektorowie 19 rzeszowskich placówek edukacyjnych.
Nowego kontraktowania w tym roku nie było; jedynie podpisane zostały aneksy do umów już obowiązujących.
Z otwarciem gabinetu najłatwiej uporałyby się podmioty, które już mają kontrakty.
- W przypadku nowych podmiotów dyrektor oddziału musiałby podjąć indywidualną decyzję, na pewno jednak każdy nowy szkolny gabinet spotkałby się z przychylnym traktowaniem - mówi Marek Jakubowicz, rzecznik PO W NFZ w Rzeszowie.
Zanim każde rzeszowskie dziecko u stomatologa szkolnego będzie mogło leczyć zęby na ubezpieczenie, minie jeszcze sporo czasu. Tamtejsi samorządowcy mają jednak wprawę we wprowadzaniu opieki dentystycznej do placówek oświatowych, ponieważ w mieście działa program edukacyjny i profilaktyczny „Lepiej zapobiegać niż leczyć”. Akcja propaguje chrupanie marchewek zamiast zajadania słodkich batoników, a podczas pogadanek uczniowie dowiadują się interesujących rzeczy na temat higieny jamy ustnej i jej roli w prewencji próchnicy.
Źródło: „Super Nowości”