Dziecko
Ankieta
- 07-07-2008
Wielki strach przed stomatologiem staje się powoli przeżytkiem a za niedługo prawdopodobnie przykryje go kurz niepamięci. Ponieważ stomatolodzy coraz częściej szkolą się z psychologii postępowania z pacjentem. Odpowiednie podejście, życzliwa rozmowa i rodzinna atmosfera potrafią zdziałać cuda w likwidowaniu stresu związanego z zasiadaniem w fotelu dentystycznym. Na szkoleniach stomatolodzy poznają zasady rządzące odczuciami stresu i strachu oraz dowiadują się, jak prostymi trickami odwrócić uwagę pacjenta od planowanego zabiegu, a skupić ją na czymś innym.
Likwidacja strachu jest szczególnie ważna w przypadku, gdy pacjentami są dzieci, które „z założenia” boją się dentysty. Czasem nawet nie chcą wejść do gabinetu; a o zasiadaniu w fotelu czy otwieraniu ust nie ma już mowy.
Stomatolodzy stosują różne metody ujarzmiania stresu pacjentów: jedni potrafią tak poprowadzić rozmowę, że pacjent nawet nie zorientuje się, kiedy już jest po zabiegu; inni puszczają w gabinetach muzykę relaksującą (niektórzy stosują prawdziwą muzykoterapię); jeszcze inni pozwalają pacjentom na przynoszenie własnych, ulubionych płyt i słuchanie ich podczas zabiegu. Są też kliniki, które dysponują zapleczem noclegowym, gdzie dzieci z rodzicami mogą po zabiegu spędzić noc. Milusińscy w niektórych gabinetach mogą w trakcie wizyty oglądać filmy lub słuchać płyt z bajkami.
Ważnym sposobem na pozbycie się strachu jest stosowanie znieczulenia. Eliminacja bólu jest bardzo ważna w przypadku dzieci. Pediatrzy podkreślają, że dzieci są wystarczająco przejęte samym faktem wizyty u dentysty i nie należy dodatkowo „okraszać” im tego spotkania bólem. Znieczulenie można stosować nawet w przypadku rutynowego czyszczenia próchnicy. O wyborze rodzaju znieczulenia zawsze decyduje stomatolog. Nowością jest znieczulenie śródwiązadłowe, gdzie płyn znieczulający wstrzykuje się pod ciśnieniem do szpary ozębnej. Używa się tu specjalnych strzykawek ciśnieniowych. Stosowane jest głównie w stomatologii zachowawczej. Znieczulenie można też zaaplikować bezboleśnie, stosując system komputerowy o nazwie „The Wand” (różdżka).
Źródło: „Echo miasta”