Dziecko
Ankieta
- 30-11-2007
Nasze dziecko boi się dentysty? Prawdopodobnie, nieświadomie, przekazaliśmy mu swoje lęki i fobie wyniesione z dzieciństwa. Takim sytuacjom mogą zapobiec proste ćwiczenia.
Dzisiejsza Gazeta Wyborcza zamieszcza wywiad z Joanną Rąpałą, właścicielką gabinetu stomatologicznego. Przygotowała ona autorski program, który ma zapobiegać pojawianiu się stresu przed wizytą u stomatologa. Rodzice mogą, razem z dzieckiem, wykonać w domu proste ćwiczenia, które przekonają malucha, że badanie dentystyczne to rzecz normalna i należy się go bać.
Przygotowanie do pierwszej wizyty u stomatologa powinno przebiegać w kilku etapach:
-
przygotowanie kącika stomatologicznego
Dziecko siada na małym krzesełku, a rodzice opowiadają mu, w możliwie najprostszy sposób, co robi dentysta i dlaczego wizyty u niego są każdemu potrzebne. Strach przed narzędziami stomatologicznymi można wyeliminować poprzez dotykanie zębów, języka, dziąseł i policzków dziecka zwykłym domowymi sztućcami. Niech przekona się, że to nic strasznego.
-
poznawanie różnego rodzaju smaków i przyzwyczajanie do zapachu lekówRodzice powinni przygotować talerzyki z płynami o różnych smakach i pędzlować nimi delikatnie jamę ustną malucha. Niech wie, że np. gorzki smak, wcale nie musi wiązać się z bólem.
-
przygotowanie do narzędzi wibrujących typu wiertłoProstym sposobem jest zakup elektrycznej szczoteczki do zębów i masowanie nią jamy ustnej oraz zębów naszego dziecka.
Autorka programu opowiada, że nie raz była świadkiem ataków strachu u małego pacjenta, zaraz po wejściu do gabinetu. Bywało, że maluch nie chciał nawet usiąść na fotelu, nie mówiąc już o nawiązaniu jakiejkolwiek współpracy z lekarzem.
Rodzice powinni znaleźć czas na przeprowadzenie ćwiczeń przygotowujących. Stomatolog, podczas wizyty, nie ma to, po prostu, czasu. A odpowiednie przygotowanie dziecka procentuje. Pierwsza wizyta ma charakter zapoznawczy. Nie ma zabiegów, za to jest rozmowa, herbatka i zabawki. Dopiero
Sposobem na zlikwidowanie strachu przed zastrzykiem znieczulającym, jest nazwanie tego zabiegu „usypianiem zęba”. Dentystka wykonuje to za pomocą czarodziejskiej różdżki, a miejsce przed nakłucie smarowane jest owocowym żelem. Inne ćwiczenia powodują, że dziecko się uspokaja. Wtedy, bez przeszkód, można przystąpić do bezbolesnego założenia plomby.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 29.11.2007