Dziecko
Ankieta
- 27-02-2017
Jednym z ważniejszych zaleceń, o którym powinni pamiętać rodzice i opiekunowie małych dzieci, kiedy robią zakupy produktów spożywczych z myślą o swoich pociechach i podopiecznych, jest konieczność czytania etykiet, a konkretnie składu produktu. Od tego między innymi zależy, ile cukru znajdzie się w diecie dziecka. Całkiem sporo cukru można serwować malcowi zupełnie nieświadomie – ponieważ bywa ukryty tam, gdzie najmniej spodziewalibyśmy się go znaleźć, np. w produktach spożywczych przeznaczonych dla maleńkich dzieci. Produkty te, choć zaleca się, aby zawierały tylko cukry pochodzenia naturalnego, np. z owoców lub soków owocowych, mogą zawierać całkiem spory dodatek cukru znanego nam z cukiernicy, czyli sacharozy, lub też w postaci płynnych syropów – najczęściej syropu glukozowo-fruktozowego. Dosładzane bywają musy, dania na ryżu, muesli, serki, a nawet herbatki typu fix.
Dosładzanie produktu żywnościowego nie zawsze wydaje się oczywiste. Cukier nie jest bowiem wymieniany w składzie, choć powinien. Producenci ukrywają dosładzanie, np. nie podając na etykietach składu dodatków zawierających cukier. Na etykiecie znajdzie się zatem jedynie informacja o wsadzie z kandyzowanych owoców, ale już zabraknie danych o składzie samego roztworu, w którym owoce były kandyzowane. Podobnie wsad owocowy do naturalnych jogurtów może być w postaci musu dosładzanego syropem glukozowo-fruktozowym.
Jedyna uniwersalna rada na to, aby uchronić dzieci przed nadmiarem cukru w diecie, a przez to zabezpieczyć zęby przed próchnicą, brzmi: czytać etykiety i myśleć przy tym. Zawsze też można skontaktować się z producentem i poprosić o podanie szczegółowych informacji o składzie produktu.
Źródło: Opracowanie własne