Na skróty
Ankieta
Newsletter
Pytanie do: Stomatolog dziecięcy
Moje 3letnie dziecko w wieku 1 roku złamało sobie górną jedynkę, za parę tygodni drugą. Poszliśmy z synem do specjalisty stomatologii dziecięcej. Dziecko się zanosi, więc nikt nie podjął się leczenia zębów, 1 ząbek został jakoś zaopatrzony i po roku zgnił. Najpierw jeden, potem drugi, a teraz od tych dwóch zaczęła gnić reszta zębów. Obie jedynki w prędkości światła zrównały się z linią dziąsła, są czarne, inne zęby też psują się w mega-tempie. Maluch ma problemy z gryzieniem, jest nadpobudliwy, ciągle płacze. Jego rozwój mowy jest opóźniony. Nie wiem gdzie i jak leczyć jego zęby. Zanosi się (bezdech afektywny) na sam widok fotela dentystycznego, dlatego też w klinice w Zabrzu i Bytomiu (poradnie pedodontyczne) zostaliśmy odesłani z kwitkiem do czasu, aż dziecko zacznie współpracować. Powiedziano nam, że nie ma możliwości leczenia w znieczuleniu ogólnym, gdyż takie podaje się tylko dzieciom upośledzonym umysłowo. Bardzo proszę o poradę, co robić z synem?
Witam
Należy spróbować nastawić dziecko pozytywnie do dentysty, ale przede wszystkim proszę zastanowić się, dlaczego zęby się zepsuły, gdyż nie możliwe jest, aby zarażały się próchnicą jeden od drugiego. Sądzę, że dajecie Państwo dziecku zbyt wiele słodyczy bądź słodkich napojów. Najlepiej jest udać się do ośrodka akademickiego, w którym znajduje się katedra pedodoncji gdzie na pewno udzielą Państwu pomocy. Z tego, co czytam wnioskuje, że zęby spróchniały do powierzchni dziąseł, w takim przypadku może pomóc usunięcie tych zębów tak, aby stan zapalny nie przeniósł się zalążki zębów stałych. Korespondencyjnie trudno jest mi bardziej Państwu pomóc.
Pozdrawiam
doktor Edward Wąsowski
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.