Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
Prywatne czy państwowe ?
- 22-11-2007
Jak wygląda sytuacja w polskich szpitalach – wszyscy wiemy. Panują tam znacznie gorsze warunki niż w sprywatyzowanych przychodniach lekarskich czy tez gabinetach specjalistów przyjmujących w ramach kontraktu z NFZ.
Dzisiejsza Gazeta Wyborcza zamieszcza artykuł, którego autorem jest Sławomir Badurek , lekarz diabetolog, specjalista chorób wewnętrznych. Autor podsumowuje to, z czym większość z nas całkowicie się zgadza – państwowa służba zdrowia zdecydowanie przegrywa konkurencję z prywatną.
Sytuacja w polskim lecznictwie zmieniła się po 1 stycznia 1999 roku, kiedy powstały kasy chorych. Stworzono wtedy możliwość kontraktowania usług medycznych. Od tego czasu wciąż przybywa prywatnych praktyk lekarskich. Znaczna ich część przystąpiła do konkursów i podpisała kontrakty z kasami chorych.
Osoby korzystające z prywatnych gabinetów ramach w ubezpieczenia w NFZ oceniają ich jakość wyżej, niż analogicznych realizowanych „państwowo”. Specjalista pracujący prywatnie jest zainteresowany stuprocentową realizacją kontraktu i to nie tylko z powodu etyki zawodowej. Zależy mu na pacjentach, ponieważ na rynku usług medycznych trzeba zaistnieć. Inaczej walka z konkurencją zostaje przegrana.
Autor artykułu jako dowód na twierdzenie, że prywatna służba zdrowia funkcjonuje lepiej od państwowej przytacza stomatologię: Bez podlegającej prawom rynku rywalizacji, nie byłoby świetnie wyposażonych gabinetów, w których nowoczesne fotele coraz częściej zajmują pacjenci z Zachodu. Jest jeszcze jedna zaleta sprywatyzowanej stomatologii. Czy ktoś słyszał o jakimś dentyście łapówkarzu?
Dzisiejsza Gazeta Wyborcza zamieszcza artykuł, którego autorem jest Sławomir Badurek , lekarz diabetolog, specjalista chorób wewnętrznych. Autor podsumowuje to, z czym większość z nas całkowicie się zgadza – państwowa służba zdrowia zdecydowanie przegrywa konkurencję z prywatną.
Sytuacja w polskim lecznictwie zmieniła się po 1 stycznia 1999 roku, kiedy powstały kasy chorych. Stworzono wtedy możliwość kontraktowania usług medycznych. Od tego czasu wciąż przybywa prywatnych praktyk lekarskich. Znaczna ich część przystąpiła do konkursów i podpisała kontrakty z kasami chorych.
Osoby korzystające z prywatnych gabinetów ramach w ubezpieczenia w NFZ oceniają ich jakość wyżej, niż analogicznych realizowanych „państwowo”. Specjalista pracujący prywatnie jest zainteresowany stuprocentową realizacją kontraktu i to nie tylko z powodu etyki zawodowej. Zależy mu na pacjentach, ponieważ na rynku usług medycznych trzeba zaistnieć. Inaczej walka z konkurencją zostaje przegrana.
Autor artykułu jako dowód na twierdzenie, że prywatna służba zdrowia funkcjonuje lepiej od państwowej przytacza stomatologię: Bez podlegającej prawom rynku rywalizacji, nie byłoby świetnie wyposażonych gabinetów, w których nowoczesne fotele coraz częściej zajmują pacjenci z Zachodu. Jest jeszcze jedna zaleta sprywatyzowanej stomatologii. Czy ktoś słyszał o jakimś dentyście łapówkarzu?
Trudno się z tym nie zgodzić.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 22.11.2007 r.
Inne wiadomosci w kategorii
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.