W Polsce jest około 29 tys. gabinetów dentystycznych a 1 proc. z nich działa w ramach sieci. Na światowym rynku stomatologicznym obserwuje się proces konsolidacji; w Polsce również się zaczął. Tak w Europie było już w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Zwolennicy procesu podkreślają, że dzięki konsolidacji można liczyć na wzrost jakości usług oraz większą ich dostępność – zarówno fizyczną, jak i cenową.

Obok gabinetów w sieci na pewno będą istniały gabinety prywatne. I to one będą wypełniały nisze, w których świadczone będą usługi stomatologiczne niedostępne w gabinetach sieciowych, bądź gabinety te będą wyspecjalizowane w jednym obszarze usług.

Ponieważ piękne, zdrowe zęby stają się obecnie takim samym wyznacznikiem statusu społecznego, jak posiadane dobra materialne, pacjenci będą coraz częściej korzystać z usług stomatologów. Wybiorą oczywiście gabinet najłatwiej dla nich dostępny i oferujący bardzo wysoką jakość usług. Dzięki konsolidacji pacjent otrzymuje gwarancję, że standard usług w wybranym gabinecie sieciowym będzie taki, jak narzuca to przynależność do sieci.

Gabinety prywatne będą musiały nauczyć się konkurować z sieciowymi pod względem sposobów na przyciągnięcie pacjenta. Ceny usług przestają być obecnie wyznacznikiem kluczowym dla pacjentów, gdyż dla zdecydowanej większości priorytetem jest jakość obsługi i usługi oraz dostępność usług.

Przystąpienie do sieci to także korzyści dla lekarzy stomatologów, gdyż spadają z nich problemy związane z utrzymaniem i prowadzeniem gabinetu oraz obszarem marketingu, kredytami, leasingiem czy ryzykiem związanym z utylizacją gabinet. W sieci tym wszystkim zajmuje się część administracyjna.