Strona główna - portaldentystyczny.pl

Strona główna DzieckoWarto wiedzieć

Ankieta

Czy Twoje dziecko lubi myć zęby ?

  • Tak
  • Raczej tak
  • Raczej nie
  • Nie
Rzecznik Praw Dziecka kontra próchnica
  • 11-11-2009
 

W październiku w gabinecie Rzecznika Praw Dziecka odbyło się spotkanie z autorytetami w dziedzinie stomatologii dziecięcej. Prof. Barbara Adamowicz-Klepalska, krajowy konsultant w dziedzinie stomatologii dziecięcej, przedstawiła Markowi Michalakowi, rzecznikowi praw dziecka, raport o stanie uzębienia polskich dzieci, pochodzący z 2008 r. Wyniki są bardzo złe:

  • 85,4 proc. 6-latków, 94 proc. 15-latków i 96 proc. 18-latków cierpi na próchnicę;

  • co dziesiąty badany 15-latek miał usunięty co najmniej jeden stały ząb;

  • w naszym kraju wskaźnik zapadalności na próchnicę utrzymuje się na tym samym poziomie co 30 lat temu;

  • przeciętnie dzieci mają więcej niż pięć zębów zaatakowanych przez próchnicę; dla porównania ich rówieśnicy z zachodu Europy - zaledwie jeden;

  • 15 proc. zębów przedszkolaków dotkniętych przez próchnicę jest leczone; na zachodzie Europy wskaźnik ten wynosi ok. 80 proc.;

  • spośród 5 zębów mlecznych z próchnicą ponad 4 wymaga leczenia lub usunięcia.

Biuro prasowe Marka Michalaka zapowiedziało, że w najbliższym czasie rzecznik zwróci się do Ministerstwa Zdrowia w sprawie dentobusów.

- Dentobusy byłyby bardzo dobrym rozwiązaniem. Przyjeżdżałyby do szkół i brały na przeglądy całe klasy - mówi prof. dr hab. med. Magdalena Wochna-Sobańska, konsultant z województwa łódzkiego.

W dentobusach upatruje się szansę na to, by dziecko u stomatologa bywało częściej niż tylko w razie bólu; oraz by zaistniała opieka stomatologiczna w szkole. Dentobusy jeździłyby do szkół, a obsługujący je specjaliści oferowaliby bezpłatne badania oraz zabiegi profilaktyczne i lecznicze.

Na początek dentobusy podjeżdżałyby pod szkoły podstawowe.

- Od czegoś trzeba zacząć - tłumaczą urzędnicy z biura Rzecznika Praw Dziecka.

Próchnica w buziach najmłodszych to nie tylko efekt zaniedbań higienicznych, ale również skutek trudności z dostępem do świadczeń dentystycznych. Niektórzy rodzice zdążyli się przekonać, jak trudne może być podjęcie leczenia stomatologicznego małych dzieci.

- Nie ma nakazu, że w ramach NFZ stomatolog musi przyjąć najmłodsze dzieci. A to są wyjątkowo trudni pacjenci. Często bywa tak, że mija godzina, a dziecko nie pozwala sobie nawet zajrzeć do buzi - tłumaczy prof. Wochna-Sobańska.

Sposobem na te trudności może być zmiana wyceny refundacji świadczeń dla najmłodszych. Przykład pozytywny idzie z Norwegi, gdzie zwiększenie finansowania leczenia stomatologicznego dzieci przyczyniło się do spadku częstotliwości występowania próchnicy z 80 do 15%.

- System leczenia zębów u dzieci powinien być nie tyle poprawiony, ile zbudowany od podstaw. (…) Sytuacja jest gorsza niż kilka lat temu. Kiedyś dzieci w szkołach uczyły się dbać o zęby. Było fluorowanie. Teraz co najwyżej mogą takie akcje organizować gminy z własnych pieniędzy. Taka profilaktyka powinna wrócić. Wysłanie do szkół dentobusów to też dobry pomysł. Najważniejsze jest jednak, żeby NFZ stworzył odpowiedni standard leczenia. Lekarz, który przyjmuje dziecko, powinien mu poświęcać odpowiednio dużo czasu. Do leczenia powinien używać najnowszych technologii. Jest np. możliwość podawania znieczulenia bez wkłuwania igły do dziąsła – mówi Rafał Janiszewski, niezależny ekspert, doradca ds. świadczeń zdrowotnych i podkreśla, że leczenie próchnicy u dzieci jest bardzo istotne również ze względu na zapobieganie wysokim kosztom leczenia chorób jamy ustnej u dorosłych.

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”


 

 
Inne wiadomosci w kategorii
Komentarze
 
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi komentarzami.
 
 

LOGOWANIE

Pierwszy raz w portalu?
Zarejestruj się Jak korzystać

Wyszukiwarka gabinetów

 
 
 
 

Newsletter

Dodaj swój adres e-mail aby otrzymywać bieżące informacje
Kanały
informacyjne RSS
Subskrybuj RSS
Realizacja: Ideo Powered by: Edito CMS