Dziecko
Ankieta
- 05-10-2009
Kilka prawd o gumie do żucia:
-
Guma do żucia pomaga zachować zdrowie zębów – tak, ale tylko wtedy, gdy jednocześnie nie zastępuje szczotkowania zębów.
- Guma do żucia rzeczywiście zmienia pH w ustach na bardziej zasadowe. Dzięki temu środowisko w jamie ustnej jest mniej przyjazne bakteriom. Guma pomaga też usunąć z zębów częściowo osad po posiłkach - przyznaje prof. Stefan Baron, kierownik Katedry i Zakładu Dysfunkcji Narządu Żucia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
-
Gumy nie powinno się stosować zbyt często, a samo żucie powinno trwać nie dłużej niż 5 – 10 minut. To wystarczający czas na oczyszczenie zębów z resztek pokarmowych i przywrócenie właściwego pH wnętrzu jamy ustnej. Dłuższe lub częstsze żucie gumy obciąża stawy i mięśnie.
- Mięśnie narządu żucia zwyczajnie się męczą. Mogą pojawiać się nieprzyjemne trzaski w stawie skroniowo-żuchwowym. Największe niebezpieczeństwo dotyczy jednak osób chorujących na bruksizm - tłumaczy prof. Baron.
Choć paradoksalnie – po gumę do żucia sięgają szczególnie chętnie osoby cierpiące na bruksizm. Żucie gumy przynosi im ulgę, ponieważ poprawia się krążenie i rozluźniają się mięśnie.
- Niestety, po pozbyciu się gumy napięcie w mięśniach gwałtownie rośnie, pojawia się otępiający ból głowy, oczu i uczucie totalnego zmęczenia - mówi prof. Baron.
-
Żucie może przerodzić się w uzależnienie, jeśli gumę stosuje się zbyt często i zbyt długo.
-
Guma oczyszcza głównie większe powierzchnie zębów; nie ma wpływu jednak na oczyszczenie szyjek zębowych.
- Przez to do kieszonek dziąsłowych dostaje się płytka bakteryjna. Prowadzi to do stanu zapalnego dziąseł, choć żujący ma wrażenie czystości zębów - wyjaśnia prof. Baron.
-
Guma może być stosowana jedynie doraźnie - jak środek pomagający utrzymać czystość jamy ustnej i świeży oddech w sytuacjach, kiedy nie ma możliwości wyszczotkowania zębów. Zastąpienie mycia zębów żuciem gumy powoduje, że w bardzo krótkim czasie rozwijają się próchnica i choroby dziąseł.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”