Dziecko
Ankieta
- 18-10-2018
Próchnica zębów jest wszechobecna i należy podjąć zdecydowane kroki w kierunku tego, aby zaradzić zarówno już istniejącym uszkodzeniom zębów, jak i zapobiegać powstawaniu nowych – szczególnie u dzieci. Z tego powodu tworzy się resortowe rozwiązania, które mają zmienić istniejący stan rzeczy na lepszy i zapewnić warunki, dzięki którym dziecko u stomatologa w szkole będzie mogło skorzystać z łatwiejszego dostępu do leczenia. Problem polega na tym, że są to rozwiązania albo skuteczne głównie na papierze, albo nie porażające efektywnością. Przykładem mogą być dentobusy: na pewno dobrze jest, że jeżdżą i docierają tam, gdzie gabinetów stomatologicznych nie ma. Jak jednak wskazuje prof. Marzena Dominiak, prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego na łamach „Gazety Prawnej”, dentobusy problemu próchnicy w zębach polskich dzieci nie rozwiążą, ponieważ nie zapewniają kompleksowego i wieloetapowego leczenia stomatologicznego. Ponadto nie oferuje się w nich rozwiązań, którymi dysponuje prywatna stomatologia. W nowoczesnej stomatologii dąży się bowiem dziś do tego, aby zachowane były standardy leczenia interdyscyplinarnego i wielofazowego, a także stawia na nowoczesne materiały i rozwiązania terapeutyczne.
Samorządowcy zwracają uwagę na kolejny problem: ustawa, która ma poprawić opiekę zdrowotną nad uczniami, nie przyniesie spodziewanego rezultatu, gdyż stawki oferowane przez NFZ przy współpracy na kontrakt są niskie i z tego powodu niewielu stomatologów chce z tego powodu podpisywać kontrakt. Ponadto samorządy nie otrzymują najważniejszego narzędzia do poprawy zdrowia jamy ustnej dzieci: funduszy w odpowiedniej wysokości na zabezpieczenie tworzenia i działania gabinetu stomatologicznego w szkole.