Dziecko
Ankieta
- 21-10-2014
Bolesne ząbkowanie jest tym okresem w życiu dziecka, które troskliwi rodzice najchętniej wycięliby z jego krótkiego jeszcze CV. Skoro zrobić tego nie można, bo zęby przecież muszą wyjść na powierzchnię dziąseł, opiekunowie starają się wszelkimi możliwymi sposobami ulżyć cierpiącemu maluchowi. Czasem odrzucają sprawdzone już przez pokolenia rozwiązania i sięgają po metody z gatunku nowej mody, nie zawsze bezpieczne i pozytywnie ocenione przez zdrowy rozsądek.
Przykładem może być stosowanie lidokainy do likwidacji bólu obrzmiałych i tkliwych dziąseł, co w Ameryce doprowadziło już do niejednej tragedii. Lidokaina, owszem, jest stosowana w stomatologii, a w aptekach bez recepty można kupić żel zawierający tę substancję do aplikowania na tkanki jamy ustnej, ale w ulotce wyraźnie jest napisane, ile razy dziennie można żel zastosować, aby dawkowanie było całkowicie bezpieczne. No i stężenie tej substancji czynnej w składzie żelu jest zdecydowanie niższe niż w innych lekach zawierających lidokainę, na przykład zalecanych dorosłym chorym po chemioterapii. Choć trudno uwierzyć w tak dosadny brak umiejętności oceny ryzyka, w Ameryce zdarzało się, że medykamenty tego typu były podane ząbkującym dzieciom przez ich rodziców – bo któryś z członków rodziny akurat ich używał z zalecenia lekarza na swoje przypadłości. Konsekwencje takiej lekkomyślności mogą być (i czasem były) tragiczne, bo lidokaina w stężeniu znajdującym się w tego typu lekach może prowadzić u dzieci do drgawek, uszkodzeń mózgu, serca, a nawet śmierci.
Inną nową modą, popularną szczególnie wśród modelek zza oceanu, jest zakładanie dziecku naszyjników z bursztynu bałtyckiego w celu łagodzenia dolegliwości ząbkowania lub wręcz ochrony przed bólem pojawiającym się podczas tego przykrego okresu w życiu. Ponoć działanie takie ma tylko jantar znad Bałtyku. To interesujący fakt, ponieważ Polki nic na temat tego cudownego środka nie wiedzą, a przecież naszyjniki z bursztynów nosi większość przedstawicielek płci pięknej. Może Polki dlatego wolą ząbkującym dzieciom podawać schłodzone, bezpieczne gryzaki lub kawałki marchewki z lodówki, bo wiedzą, że maluszkom nie zakłada się żadnych naszyjników, gdyż to grozi uduszeniem się lub zachłyśnięciem niemowlęcia podczas posiłku albo zaciśnięciem pętli np. na malutkim paluszku i wywołaniem stanu niedokrwienia w tym obszarze?...
Źródło: „Gazeta Wyborcza”