Leczenie kanałowe nie należy ani do terapii przyjemnych, ani do łatwych. Korzenie zębowe miewają nietypowe kształty, są cienkie, miejscami niemożliwe jest stwierdzenie gołym okiem ich przebiegu w tkankach. Endodoncja zatem została wzbogacona w nowe narzędzie diagnostyczne i wspomagające leczenie kanałowe: mikroskop.

- Mikroskop pomaga dentyście w otworzeniu zęba i odnalezieniu wszystkich kanałów, które czasem mają grubość włosa i ciężko je zobaczyć gołym okiem – wyjaśnia rzeszowski stomatolog. Opowiada też, jak wyglądają kanały zębowe widziane w powiększeniu:

- Dzięki mikroskopowi widzimy każdą kropeczkę czy kreseczkę w korzeniu zęba. Kanał, który jest grubości cienkiej nitki, w powiększeniu mikroskopowym może mieć nawet grubość palca. Pomaga to znaleźć ujście korzenia zęba, choć nie jest w stanie pokazać obrazu bardzo zakrzywionego kanału.

To właśnie te najcieńsze kanały zębowe w tradycyjnym leczeniu endodontycznym bywają przeoczone i stają się przyczyną bólów i kłopotów pacjenta z zębem, który był już leczony kanałowo.

Leczenie endodontyczne z użyciem mikroskopu nie różni się od tradycyjnego: pacjent otrzymuje znieczulenie (zazwyczaj jest ono konieczne, ponieważ zabieg oczyszczania kanałów bywa bolesny) i leży na fotelu. Mikroskop znajduje się zazwyczaj ok. 25 – 30 cm od leczonego zęba. W niektórych modelach urządzenia możliwe jest pokazanie pacjentowi podglądu obrazu mikroskopowego na monitorze umieszczonym nad fotelem dentystycznym. Do usuwania zainfekowanej miazgi z kanałów używa się specjalnych ultradźwiękowych przyrządów. Następnie, rozkruszony już materiał wypełniający kanał usuwa się poprzez płukanie zęba specjalnymi, podgrzanymi płynami. Oczyszczone kanały wypełniane są przeznaczoną do tego celu masą. Na zakończenie zabiegu dentysta odbudowuje ubytek i ząb jest jak nowy.

Różnicę między leczeniem endodontycznym tradycyjnym a z użyciem mikroskopu zauważy się jednak przy płaceniu rachunku: ten drugi sposób jest znacznie droższy. Ostateczny koszt zależy od ilości leczonych kanałów. Przeciętnie leczenie jednego zęba kosztuje 300 – 550 zł.

Źródło: „Nowiny”