Pacjent
- Warto wiedzieć
- Coś na ząb
- Wybielanie zębów
- Choroby i leczenie
- Estetyka
- Higiena
- Ciekawostki ...
- Dowiedz się jak...
- Forum
- Baza gabinetów
- Pytania do ekspertów
- Subskrypcja
- Ogłoszenia - Pacjent
- Partnerzy portalu
- Tagi
- Bruksizm
- Ciąża a zęby
- Dental TV
- Kamień nazębny
- Korony
- Leczenie kanałowe
- Licówki
- Mosty
- Strach przed dentystą
- Vademecum Pacjenta
- Zęby mądrości
- Znieczulenia
- 10-09-2012
Co chore zęby mają wspólnego z wypryskami pojawiającymi się na twarzy? Okazuje się, że sporo – głównie za sprawą możliwości przemieszczania się bakterii poprzez układ krwionośny.
- Otóż w przypadku zepsutych zębów mamy do czynienia ze skupiskiem bakterii. Gdy stan zapalny w jamie ustnej jest poważny, taki, że wymaga na przykład leczenia kanałowego lub są to długotrwałe zapalenia przyzębia to bakterie "sieją" na organizm wywołując chorobę od ogniskową -tłumaczy Bartosz Nowak, stomatolog.
Obecnie wiadomo, że przyczyną trądziku na twarzy może być zepsuty ząb. Jeśli dermatolog podczas spotkania z pacjentem zajrzy do jego jamy ustnej i zobaczy chore zęby, może zalecić spotkanie ze stomatologiem. Wizyta u dentysty i leczenie zębów prowadzone równolegle do leczenia dermatologicznego mogą okazać się skutecznym lekarstwem na szpecące zmiany na cerze, które były oporne na leczenie hormonalne. Wypryski wywołane przez bakterie z chorych zębów i będące skutkiem choroby odogniskowej lokalizują się głównie w okolicach ust, na brodzie i w okolicach kości szczęk.
Pierwszym objawem rozwijającej się choroby zębów jest najczęściej próchnica. Nieleczona, może doprowadzić do bólu zęba. Jeśli nawet wtedy zignoruje się ból (będący jednocześnie informacją i sygnałem ostrzegawczym, że z zębem dzieje się coś niedobrego), proces zapalny będzie się pogłębiał.
Wyjątkowo niebezpieczna sytuacja jest wtedy, gdy ząb już nie boli, ale wymaga natychmiastowego leczenia. Bakterie panoszące się w zepsutym zębie mogą z czasem przedostawać się do coraz głębszych jego warstw, niszcząc zębinę i miazgę, aż wreszcie przedostaną się poprzez korzeń zęba do krwiobiegu. To, że chory ząb nie boli, nie oznacza, że można zlekceważyć jego leczenie. Ząb taki nie boli, ponieważ najprawdopodobniej jest już martwy. W martwym zębie rozmnażają się groźne dla zdrowia ogólnego bakterie beztlenowe, które mogą przedostać się do ustroju przez ukrwione kości szczęk.
- W przypadku uzupełniania ubytku martwego zęba nie wystarczy założyć zwykłej plomby. Konieczne jest leczenie kanałowe, stomatolog wtedy usuwa zniszczoną miazgę zęba, dezynfekuje także ząb wraz z korzeniem i usuwa bakterie. Samo założenie plomby, by tu nie pomogło, bo bakterie by zostały - wyjaśnia stomatolog.
Siedliskiem bakterii może być także pozostawiony w dziąśle korzeń zębowy albo nie do końca wyrżnięte zęby mądrości.
Źródło: „Polska Głos Wielkopolski”